Kontrast
Wielkość czcionki

"Gdynia. Perła II Rzeczpospolitej" - historia międzywojennego portu

23 września 1922 roku polski sejm uchwalił ustawę o budowie portu w Gdyni. W 99. rocznicę tego wydarzenia Biuro Programu „Niepodległa” oraz Muzeum Marynarki Wojennej oddają w ręce czytelników tekst, który opowiada o narodzinach i rozkwicie „miasta z morza”. Zapraszamy do lektury. Na jej końcu przygotowaliśmy niespodziankę – wystawę do pobrania.

Miasto z morza

Określenie „miasto z morza” od dawna kojarzone jest z Gdynią. Dzisiaj, patrząc na tą ponad dwustutysięczną aglomerację, trudno nam w pełni zrozumieć sens tych słów. Stają się one jasne dopiero gdy spojrzymy na zdjęcia z początku zeszłego wieku. Mowa tu nie „tylko” o naturalnym upływie czasu, dzięki któremu w podobnych sytuacjach widzimy zmieniającą się architekturę miasta, odbiegające od dzisiejszych ubrania przechodniów, czy też relikty archaicznej już technologii. Gdy przed naszymi oczami staną zdjęcia Gdyni z pierwszych lat XX w. znajdziemy na nich niepozorną wieś, bez brukowanych dróg, z usytuowanymi gdzieniegdzie willami, oczekującymi na letników. Prawdopodobnie z czasem stałaby się ona popularną miejscowością wypoczynkową.

pocztówka z drogą i domkiem po prawej stronie

Dzisiejsza ulica 10 lutego (dawniej Kuracyjna) w 1916 r. Po lewej stronie znajduje się willa „Lucia”. W głębi widać zarys pensjonatów oraz restaurację Jana Plichty.
Fot. autor nieznany, zbiory Muzeum Miasta Gdyni.

Szczęśliwy dla Polaków wynik I wojny światowej i aspiracje odradzającego się państwa polskiego nakreśliły Gdyni inną drogę. Decyzja o budowie na jej terenie portu wojennego, jak również handlowego okazało się potężnym impulsem dla rozwoju wioski. Gdynia stała się przedmiotem jednego z najważniejszych projektów społecznych i ekonomicznych II Rzeczpospolitej. W niespełna dwadzieścia lat z niewielkiej wsi powstało jedno z największych miast odradzającego się państwa. Aglomeracja nie tylko nowoczesna, ale również będąca podstawą gospodarki morskiej – narodziło się „Miasto z morza”.

(Nie)Zwyczajna wieś

Chociaż dość powszechnie uznaje się, że w przededniu rozpoczęcia budowy portów i w początku miejskiej karty swojej historii, Gdynia była malutką i biedną wsią, w rzeczywistości stawała się ona miejscowością wypoczynkową o rosnącej popularności. Mimo, że nie mogła ona konkurować z Gdańskiem i Sopotem, coraz chętniej letnicy wybierali ją jako cel swoich wakacji. Spragnionych wypoczynku witały m.in. wille „Lucia” i „Luiza”, pensjonat oraz restauracja Jana Plichty, czy też łazienki kąpielowe oraz pomost kuracyjny. Tylko w 1910 r. Gdynię odwiedziło ponad 500 turystów. To imponująca liczba biorąc pod uwagę, że wieś zamieszkiwało wówczas około 1200 osób.

zdjęcie lotnicze pustej przestrzeni nad morzem

Teren przyszłego portu w Gdyni w 1922 r., w oddali Kępa Oksywska.
Fot. Roman Morawski, zbiory Muzeum Miasta Gdyni.

Gdynia to jednak nie tylko kurort. Krajobraz gdyńskiej wsi to przede wszystkim domy chłopów i rybaków. Tak wspominała jej obraz w 1911 r. Marcelina Kulikowska: „Domy są przeważnie parterowe, murowane i lepione, dachówką lub strzechą kryte. Na ulicy widać rybaczki dźwigające na plecach wielkie, z łozy plecione kosze. […] Kilka kobiet niesie powiązane pęki fląder w rękach”. Obraz ten jednak wkrótce zaczął się diametralnie zmieniać.

Nowy port odradzającego się państwa

W styczniu i lutym 1920 r., na mocy ustaleń traktatu wersalskiego, Polska odzyskała utracony w trakcie zaborów dostęp od morza. Uzyskany decyzją mocarstw, liczący około 140 km fragment wybrzeża, pozbawiony był dużych miast portowych z rozbudowaną infrastrukturą morską. Spełniający te warunki Gdańsk znajdował się wówczas poza granicami odradzającej się Polski. Wobec tego już wiosną 1920 r. polskie władze wojskowe delegowały na Wybrzeże Tadeusza Wendę, któremu powierzono misję znalezienia miejsca na budowę portu wojennego. Wybór tego doświadczonego inżyniera padł właśnie na Gdynię.

portret mężczyzny w garniturze

Tadeusz Wenda
Fot. autor nieznany, Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Rozpoczęte wiosną 1921 r. prace, które miały stworzyć Tymczasowy Port Wojenny i Schronisko dla Rybaków – jak brzmiała pierwsza nazwa gdyńskiego portu –  trwały kilkanaście lat. Równocześnie powstawała infrastruktura wojskowa i handlowa. We wrześniu 1922 r. Sejm uchwalił ustawę o budowie portu w Gdyni. Niespełna rok później, 29 kwietnia 1923 r., w obecności prezydenta Stanisława Wojciechowskiego, oficjalnie otworzono port, choć w zasadzie gotowa była tylko przystań dla okrętów wojennych i łodzi rybackich. Kilka miesięcy później, 13 sierpnia, wpłynął do niego pierwszy statek handlowy – francuski „Kentucky”. Przez kolejne lata infrastruktura portowa rozrastała się. Jeżeli w 1926 r. eksport dóbr przez port gdyński wynosił 404 tys. ton, to już w 1938 r. wskaźnik ten wynosił 7414 tys. ton. Stanowiło to 48% polskiego handlu zagranicznego.

Miasto od początku

Tak szybki rozwój portu był zależny od rozbudowy samej Gdyni, jednocześnie ją determinując. Chociaż wielcy pisarze jak Stanisław Żeromski i Wacław Sieroszewski nadal miłowali gdyńskie okolice jako miejsce wypoczynku, miejscowość zaczęła coraz szybciej zmieniać swój charakter. Coraz częstszym widokiem stawały się prowizoryczne budynki, powstające przede wszystkim na potrzeby rosnącej rzeszy budujących port robotników. Jakby w kontraście do tych na wskroś skromnych budowli, rosły wille przygotowywane dla letników. Tylko w latach 1922-1923 na gdyńskiej Kamiennej Górze powstały 52 takie budynki, a rok później kolejnych 20.

widok z lotu ptaka na miasto

Panorama Gdyni od strony portu w 1924 r. Widoczna drewniana i murowana zabudowa jeszcze wówczas wsi.
Fot. Roman Morawski, zbiory Muzeum Miasta Gdyni.

Gdynia coraz mniej przypominała atrakcyjną dla letników wioskę rybacką. Już w 1920 r. otrzymała ona połączenie kolejowe, niezależne od terytorium Wolnego Miasta Gdańska, z miastami i miejscowościami w całej Rzeczpospolitej. W tym samym roku powstały księgarnia i czytelnia, a dwa lata później utworzono ambulatorium oraz stocznię morską. Do bardzo wielu realizowanych wówczas przedsięwzięć możemy dodać również przeniesienie w 1924 r. do Gdyni Dowództwa Floty Marynarki Wojennej, które z czasem objęło wybudowany specjalnie dla niego, w latach 1924–1926, kompleks budynków. Warto również wspomnieć o rozpoczętej w 1925 r. elektryfikacji (do 1936 r. już 46% budynków mieszkalnych posiadało prąd). Krajobraz miasta z każdym rokiem wzbogacał się o nowe budowle wyróżniające się od nadal obecnych chatek.

Do początkowych czterech ulic doszły kolejne, które jeszcze nie otrzymały nazwy. To dość charakterystyczne dla Gdyni pierwszych lat po powrocie do macierzy. Jak wskazują badacze, dynamika jej rozwoju była tak duża, że wyprzedzała wszelkie założenia programowe. Duży problem stanowił fakt, że władze państwowe, skupiające się przede wszystkim na kwestiach budowy portu, nie angażowały się równie mocno w rozwój miasta. Dopiero w 1925 r. powstał Międzyministerialny Komitet do Spraw Rozbudowy Miasta Gdyni, według którego planów nadmorska miejscowość miała osiągnąć w przyszłości 60 tys. mieszkańców. Niedaleka przyszłość miała pokazać, jak bardzo niedoszacowane okazały się te przewidywania.

statek przy nabrzeżu

Francuski statek „Kentucky” – pierwsza jednostka zagraniczna odwiedzająca port gdyński. 13 sierpnia 1923 roku.
Fot. Roman Morawski, zbiory Muzeum Miasta Gdyni.

Następny rok miał przynieść dwa wydarzenia, które przyśpieszyły rozwój miasta. Pierwszym z nich było nadanie Gdyni, z dniem 4 marca 1926 r., praw miejskich. Drugim, objęcie w tym samym roku teki ministra przemysłu i handlu przez inżyniera Eugeniusza Kwiatkowskiego.

„Ojciec Gdyni”

Chociaż jeszcze za swojego życia Eugeniusz Kwiatkowski był nazywany „budowniczym” i „twórcą” Gdyni, sam wielokrotnie protestował wobec takich określeń, wskazując na znaczną rolę innych osób zaangażowanych w ten projekt, jak np. na inż. Tadeusza Wendę. Skromność ta nie może jednak przysłonić dokonań Kwiatkowskiego. Okres sprawowania przez niego stanowisk ministra przemysłu i handlu (1926-1930) oraz wicepremiera i ministra skarbu (1935–1939) to dla Gdyni okres najszybszego i najpełniejszego rozwoju w międzywojennej historii miasta. Ten chemik z wykształcenia (ur. w 1888 r.) w odróżnieniu od wielu sobie ówczesnych rozumiał rolę rozwoju gospodarki morskiej i jej znaczenia dla odradzającego się państwa.

portret mężczyzny w garniturze

Eugeniusz Kwiatkowski.
Fot. autor nieznany, Narodowe Archiwum Cyfrowe.

Jako minister, a następnie wicepremier, zagwarantował środki finansowe na rozwój portu i miasta, tak niezbędne przy przedsięwzięciach tego typu. Tylko w ciągu dwóch lat zabezpieczył środki sześć razy większe od tych, które w ciągu pięciu poprzednich lat przeznaczono na rozwój Gdyni. To z jego inicjatywy zrealizowano magistralę kolejową łączącą Śląsk z polską częścią Wybrzeża, co miało ogromny wpływ na rozbudowę gdyńskiego portu. Wspierał również rozwój polskiej floty handlowej. Za swoje zasługi dla Gdyni został już w 1928 r. jej honorowym obywatelem. Pracę nad odbudową i rozwojem miasta kontynuował również w pierwszych latach po zakończeniu II wojny światowej. Niestety w 1948 r. władze komunistyczne odsunęły go od tej misji, jednocześnie zakazując mu osiedlania się na Wybrzeżu.

Jedno z największych miast

Od drugiej połowy lat dwudziestych XX w. rozbudowa Gdyni nabrała bardzo szybkiego tempa. Już w 1930 r. władze miejskie uznały, że przewidziany w planie z lat 1927–1928 obszar na inwestycje jest zbyt mały. Tylko pomiędzy 1925 a 1937 r. jego teren wzrósł aż dziesięciokrotnie (z 638 do 6582 ha). W całej Gdyni rosły zabudowania portowe, gmachy przemysłowe, handlowe, prywatne oraz  użyteczności publicznej. Te ostatnie w szczególny sposób dowodziły rozbudowie miasta. Jeżeli w 1926 r. Gdynia posiadała tylko dwie szkoły publiczne, do których uczęszczało 273 dzieci, to już w 1937 r. placówek tych było osiemnaście z 11 tys. uczniów. W gąszczu nowych budowli ginęły  nieliczne już budynki tak charakterystyczne dla jej tak niedawnego wioskowego okresu.

widok z lotu ptaka na miasto

Rozbudowa portu morskiego w Gdyni w 1929 r. (widok w kierunku Kamiennej Góry).
Ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Gdynia z każdym kolejnym miesiącem coraz bardziej stawała się wielkim miastem, stolicą polskiego Wybrzeża. To tutaj swoją siedzibę miały prawie wszystkie (poza Kierownictwem Marynarki Wojennej) najważniejsze placówki i instytucje kierującą wojskową i cywilną polityką morską. W 1927 r. przeniesiono do Gdyni Urząd Marynarki Handlowej (przemianowany w 1928 r. na Urząd Morski). Tylko w 1937 r. w mieście zatrudnionych było 4076 urzędników oraz funkcjonariuszy państwowych, czyli prawie czterokrotnie więcej niż zamieszkiwało je w 1910 r.

Gdynia w tzw. dwudziestoleciu międzywojennym to również miasto tętniące życiem. Pełne restauracji, kawiarni, hoteli, kin oraz innych przybytków oferujących swoim gościom rozrywkę. Gdynianie bardzo chętnie korzystali z tych przeróżnych form spędzania wolnego czasu. Warto tutaj wspomnieć, że tylko w 1938 r. w mieście sprzedano 815 tys. biletów do kina.

ludzie przy stolikach nocą

Zatłoczona gdyńska kawiarnia w godzinach wieczornych, lipiec 1932 r.
Fot. autor nieznany, zbiory Narodowego Archiwum Cyfrowego

Gdynia stała się swojego rodzaju „ziemią obiecaną” dla ludzi z całego kraju. W prężnie rozwijającym się mieście bardzo chcieli otrzymać możliwość zatrudnienia, czy też po prostu odnaleźć swoje miejsce na ziemi. O tym, jak wiele osób kierowanych tymi i innymi powodami sprowadziło się do Gdyni, świadczy fakt, że w 1938 r. liczba jej mieszkańców przekroczyła 120 tys. osób. Należy jednak wspomnieć, że nie wszystkim z nich „miasto z morza” ofiarowało oczekiwaną stabilizację. Wśród mieszkańców znajdowały się rzesze osób bezrobotnych oraz robotników, których płace nie zawsze starczały na zapewnienie wszystkich potrzeb. Tylko w 1935 r. w barakach na terenie miasta mieszkało około 20 tys. ludzi.

Dla tych, którzy w rodzącej się Gdyni odnaleźli upragniony sukces, jak i tych, dla których okazało się to niespełnione marzenie, brutalny koniec wszelkich planów przyniosła agresja Niemiec z 1 września 1939 r.

widok z lotu ptaka na miasto

Gdynia w 1938 r. Fot. Zakład Fotograficzny „Mare Nostrum”.
Fot. autor nieznany, zbiory Muzeum Miasta Gdyni.

Epilog międzywojennego portu

W środę 30 sierpnia 1939 r. „Dziennik Gdyński” przedrukował na pierwszej stronie obwieszczenie o mobilizacji powszechnej. Chociaż tego samego dnia odbyły się w mieście zawody zręczności pracowników gastronomicznych, od kilku dni trwały przygotowania do konfliktu zbrojnego, który miał zmienić świat i drastycznie przerwać rozbudowę Gdyni. Mieszkańcy miasta gremialnie uczestniczyli w akcji kopania rowów przeciwlotniczych. Niestety, nawet największe poświęcenie nie mogło odwrócić ogromnej dysproporcji sił. Niemiecki atak na miasto rozpoczął się 8 września 1939 r. Gdyni broniło ponad 14 tys. żołnierzy oraz sformowanych już w czasie wojny oddziałów ochotniczych. Polacy bronili się bohatersko, jednakże wobec niemieckiej przewagi musieli wycofać się z miasta, do którego nieprzyjaciel wkroczył 14 września 1939 r.

Okres terroru w Gdyni rozpoczął się już w pierwszych godzinach po zdobyciu miasta przez Niemców. Trwały przeszukania i aresztowania. Wśród osób, które straciły wolność znalazł się m.in. Lucjan Skupień, wojenny prezydent miasta. Lista aresztowanych była dużo większa, licząca kilka tysięcy osób. Zatrzymania trwały jeszcze w kolejne dni. 11 listopada 1939 r. 314 Gdynian aresztowanych w tym okresie zostało zamordowanych przez Niemców w egzekucji przeprowadzonej w lasach piaśnickich. W latach 1939-1941 około 4800 mieszkańców uwięziono w obozie Stutthof.

kobiety w maskach gazowych podczas defilady

Drużyna Przysposobienia Wojskowego Kobiet w pierwszej połowie lat 30. XX w.
Fot. autor nieznany, zbiory Muzeum Miasta Gdyni.

Rozpoczęła się również akcja wysiedleni ludności polskiej. Tylko jesienią 1939 r. w wyniku nakazów oraz innych form represji z Gdyni wyjechało około 50 tys. Polaków. Ten zbrodniczy proceder trwał do 1942 r. Szacuję się, że w czasie wojny Niemcy wysiedlili z Gdyni ponad 70 tys. Polaków. Część z nich powróciła po wojnie, tworząc nowy rozdział historii miasta.

Wystawa o Gdyni do pobrania

Wystawa pod tytułem „Gdynia. Perła II Rzeczpospolitej” to kolejna ekspozycja z cyklu wystaw historycznych Biura Programu „Niepodległa”. Powstała we współpracy z Muzeum Marynarki Wojennej w Gdyni. Głównym jej bohaterem jest miasto z morza, okno na świat II Rzeczpospolitej. Na 8 planszach, obok historycznych zdjęć z epoki międzywojennej, można znaleźć ciekawe fakty i porównania liczbowe, które pokazują skalę przeprowadzonej inwestycji. Z okazji 99. rocznicy uchwalenia ustawy o budowie portu w Gdyni ekspozycję prezentującą międzywojenny rozdział historii miasta będzie można obejrzeć także w pawilonie kulturalnym „Niepodległa. Miejsce Spotkań” w sercu Warszawy.

Wystawa „Gdynia. Perła II Rzeczpospolitej” do pobrania

baner wystawy

Co więcej, w ramach projektu Historia: Poszukaj w Muzeum Miasta Gdyni realizowane są fantastyczne warsztaty. Podczas serii ośmiu spotkań uczestnicy będą budować historię – tę lokalną i tę własną w oparciu o przedmioty codziennego użytku jak kapelusz, pieczęć, aparat czy zegarek. Zapraszamy do udziału!