Powstanie wielkopolskie 1918/19 - świętujemy kolejną rocznicę!
- Data publikacji
- 24 grudnia 2019
W 1918 roku Polacy po raz pierwszy szykowali się do Świąt Bożego Narodzenia w niepodległej ojczyźnie. W drugi dzień świąt, 26 grudnia, do Poznania, który nie znalazł się w granicach odradzającej się Polski, przyjechał Ignacy Jan Paderewski. Dzień później, 27 grudnia 1918, rozpoczęło się powstanie wielkopolskie, które trwało do 16 lutego 1919 roku. To jedno z nielicznych powstań w polskiej historii, które zakończyło się sukcesem.
Paderewski w Poznaniu
Przyjazd w grudniu 1918 roku do Poznania Ignacego Paderewskiego miał być jedynie kolejną manifestacją polskości prowincji poznańskiej. „Nadchodzić zaczęły pogłoski o przyjeździe do Poznania Ignacego Paderewskiego, co niesłychanie rozgorączkowało umysły, a ludność na gwałt sporządzała sztandary. Przyjazd nastąpił wieczorem 26 grudnia, wśród nieopisanego entuzjazmu tłumów. My, zorganizowani w Straży ludowej, oraz sokoli i harcerze, tworzyliśmy od dworca do „Bazaru” zwarty kordon, za którym stały dziesiątki tysięcy mieszkańców Poznania.” – tak zapisał w swoich wspomnieniach powstaniec Ignacy Gorczyński.
Z okna Hotelu „Bazar” Paderewski wygłosił przemówienie, w którym nawoływał do zgody narodowej. Był to dzień polskości na ulicach. Ojciec niepodległości napisał w swoich pamiętnikach: „Zapadł już wieczór i mnóstwo ludzi trzymało w ręku pochodnie. Naprawdę nieczęsto można ujrzeć takie powitanie. Wszyscy mnie pozdrawiali. Nie chodziło tu oczywiście o moją osobę, ale okoliczności uczyniły mnie przez chwilę symbolem idei. To wielki zaszczyt. […]. Potem w hotelu „Bazar” zebrało się całe ziemiaństwo, kupcy, robotnicy i chłopi, mężczyźni i kobiety. Musiałem przemawiać, nie wiem ile razy. Prawie każda delegacja , która przybywała, domagała się mojej odpowiedzi. Musiałem wreszcie wyjść na balkon […] i przemówić do tłumu, który wypełniał już nie tylko olbrzymi plac przed „Bazarem”, ale i przyległe ulice.”
27 grudnia Niemcy urządzili w centrum Poznania kontrdemonstrację. W nieznanych okolicznościach, około godziny 17, padł pierwszy strzał. Choć nie zdawano sobie wtedy z tego sprawy, powstanie wybuchło wraz z nim.
Symbol Powstania Wielkopolskiego – chorągiew z białym orłem
Najbardziej znanym znakiem powstańczym jest obecnie chorągiew z białym orłem, którą miano na wieść o zajściach w Poznaniu wywiesić w nocy z 27 na 28 grudnia 1918 roku w Łęczycy k. Puszczykowa. Chorągiew wykonana jest z tkaniny bawełnianej, ma kształt prostokąta z wycięciem w ząb w części dolnej. Na czerwonym polu naszyty został orzeł biały. Wizerunek tej chorągwi, uzupełnionej o koronę na głowie orła, pojawił się później na okładkach wydawnictw, przedmiotach pamiątkowych, stronach internetowych.
Polskie znaki i barwy narodowe pojawiały się na mundurach powstańczych. Choć w większości było to umundurowanie pochodzenia niemieckiego, na nakryciach głowy pojawiły się srebrne orły i biało-czerwone kokardy, w najróżniejszych wersjach, wielkościach i materiale. Wstążeczki wiązane w kokardę przypinano także do płaszczy i kurtek mundurowych, a na rękawach zakładano opaski w barwach narodowych.
Jeszcze jednym symbolem powstania, rozpoznawalnym do dziś, jest rozetka wielkopolska – odznaka w kształcie trefla, wykonywana ze sznurka barwy zielonej lub srebrnej, z małym guzikiem u dołu, przyszywana na lewej kwaterze rogatywki. Nasuwano na nią obrączki ze sznurka, które stanowiły znak stopnia wojskowego.
52 dni Powstania Wielkopolskiego
Naczelna Rada Ludowa (czyli władza zwierzchnia na terenach ziem polskich należących do zaboru pruskiego, w tym Wielkopolski, wyłoniona przez Sejm Dzielnicowy 3-5 grudnia 1918 w Poznaniu) początkowo próbowała powstrzymać powstańców przed dalszymi walkami, ale na to było już za późno, więc ostatecznie wsparła je. Informację o wybuchu powstania telefonicznie przekazywano do kolejnych wielkopolskich miejscowości, gdzie w równie błyskawicznym tempie tworzyły się spontaniczne oddziały powstańcze, które rozbrajały zdezorientowanych Niemców i zajmowały budynki publiczne.
Pierwszym przywódcą powstania został (właściwie przez przypadek) Stanisław Taczak. W ciągu kilku dni utworzył sprawnie działające Dowództwo Główne, ograniczył samowolę oddziałów powstańczych i zorganizował skuteczną obronę na najbardziej zagrożonych odcinkach frontu. 11 stycznia 1919 obowiązki głównodowodzącego przejął generał Józef Dowbór-Muśnicki, doskonale wykształcony oficer. Rozwiązał on problem braku dostatecznej liczby oficerów wyższego szczebla, w armii powstańczej, zreorganizował oddziały w armię regularną, uformował pułki i wyspecjalizowane bataliony.
Ostatecznie uformowano aż cztery fronty. Niektóre miasta i wsie zajmowano niemal bez rozlewu krwi, lecz o inne toczono zacięte walki. Do najcięższych zmagań można zaliczyć boje o Szubin, Chodzież, Nakło czy Inowrocław. Do legendy przeszły takie wydarzenia jak obrona wzgórza z wiatrakami podczas Obrony Osiecznej czy opanowanie lotniska na Ławicy w ciągu kilkunastominutowej akcji. Najgroźniejsze działania miały miejsce na przełomie stycznia i lutego, jednak Niemcom nie udało się osiągnąć zakładanych celów. Wojska Wielkopolskie miały przewagę nad przeciwnikiem dzięki brawurze, która niejednokrotnie równoważyła techniczną i liczebną przewagę żołnierzy niemieckich.
Na upamiętnienie zasługują też kobiety wielkopolskie i ich wkład w powodzenie powstania. Panie aktywnie udzielały się w służbach sanitarno-medycznych, organizacji żywienia, zaopatrzenia i wyposażenia powstańców, służbach łączności i zwiadu. Choć te prace często miały miejsce na uboczu działań zbrojnych, odgrywały olbrzymie znaczenie dla przebiegu powstania.
Koniec Powstania Wielkopolskiego
16 lutego 1919 roku w Trewirze został podpisany układ rozejmowy. Zapisano w nim, że: „Niemcy powinni niezwłocznie zaprzestać wszelkich działań ofensywnych przeciwko Polakom w Poznańskiem i we wszystkich innych okręgach” i wyznaczono również linię demarkacyjną. Był to sukces polskiej dyplomacji. Ostatecznie Niemcy 28 czerwca 1919 roku podpisały warunki traktatu pokojowego.
Sukcesy powstańcze w Poznańskiem przyczyniły się do patriotycznego ożywienia polskiego ruchu narodowego na Pomorzu i Śląsku. 20 sierpnia 1919 roku Armia Wielkopolska przeszła pod zwierzchnictwo Naczelnego Dowództwa Wojska Polskiego i Ministerstwa Spraw Wojskowych w Warszawie, a jej żołnierze (w liczbie ponad 70 tysięcy!) potem walczyli na kolejnych frontach o granice niepodległej Polski. Wielkopolska wniosła znaczny wkład materialny do odradzającego się państwa polskiego – potencjał ekonomiczny i rolny tego regionu był wyższy niż pozostałych dzielnic.
W II RP pamięć o powstaniu była żywa, a żołnierze stali się bohaterami walk o polskie granice. W wielu miejscowościach powstawały pomniki przypominające o wydarzeniach z zimy 1918/19. W rocznice powstania sadzono pamiątkowe drzewa, a nazwiskami lokalnych bohaterów nazywano ulice (szczególnie upamiętniano postaci pierwszych ofiar: Franciszka Ratajczaka i w południowej Wielkopolsce Jana Mertki). Jak wyliczyli naukowcy, przed drugą wojną światową powstało ok. 40 pomników, ok. 25 tablic pamiątkowych i ok. 60 nagrobków cmentarnych. Część z nich przetrwała do dziś, jak witraż z 1924 roku w kościele farnym w Inowrocławiu autorstwa malarza Henryka Jackowskiego-Nostitza. Powstańcy zostali też upamiętnieni w muzyce. W repertuarze polskich pieśni legionowych znalazły się m.in. takie tytuły jak „Marsylianka Wielkopolska” czy „Naprzód, poznański pułku pierwszy”.
Powstanie Wielkopolskie w internecie
Kolejne rocznice Powstania Wielkopolskiego ściśle łączą się z upamiętnieniem procesów odbudowy polskiej państwowości po 123 latach zaborów. Dzięki nowym technologiom powstało wiele fantastycznych projektów przypominających losy powstańców. Dostępny jest katalog wystawy „Wielkopolanie ku Niepodległej – w stulecie zwycięskiego powstania 1918-1919 roku”. Powstały ciekawe portale i strony, np.: Uczestnicy Powstania Wielkopolskiego, Portal „Zwycięstwo”, Portal „27 grudnia”. Co więcej w ramach różnych programów dotacyjnych z Programu Wieloletniego „Niepodległa” prowadzono liczne prace związane z upamiętnieniem powstańców, a także sprawowano opiekę nad ich grobami. Pamięć o powstaniach wielkopolskich jest wciąż żywa.
„Kurier Poznański” donosił w 1918 roku: „Paderewski – muzyk, Paderewski – artysta, Paderewski – filantrop wielkoduszny w akcji ratunkowej, mógł zawsze liczyć na przyjęcie jak najgorętsze. Ale tym razem był on dla nas czymś więcej jeszcze. Z wyciągniętymi ramionami witał go lud jako wyraziciela wielkiej idei zjednoczonej i niepodległej Polski”. Sto lat później my także cieszymy się z tej wielkiej historii i wydarzeń, które doprowadziły do jednego z sukcesów polskiego społeczeństwa i młodej dyplomacji II RP. Świętujmy razem kolejną rocznicę zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego!